Letnie upały powodują, że częściej odkrywamy ciało stwarzając okazję do ukąszeń kleszczom, przenoszącym choroby. Pacjenci szukający pomocy w usunięciu tych pajęczaków często odwiedzają gabinet zabiegowy Mościckiego Centrum Medycznego.
Specjaliści polecają preparaty odstraszające przy spacerach po łąkach czy pełne ubrania przy wycieczkach do lasu. Po powrocie warto dokładnie obejrzeć ciało, ponieważ ukłucie kleszcza nie boli. Atakują one najczęściej tam, gdzie skóra jest najdelikatniejsza: na rękach, nogach, głowie – na granicy włosów i za uszami, w zgięciach stawów, pachwinach i fałdach skórnych. Wokół miejsca ukąszenia w pierwszych dniach może się pojawić obrzęk, świadczący o reakcji alergiczno- zapalnej na ślinę pajęczaka, a nie zarażenia krętkiem. Może także wystąpić stan zapalny. Karmiąc się krwią kleszcz może wstrzykiwać bakterie roznoszonych chorób.
Jedną z nich jest borelioza. Według Wojewódzkiej Stacji Sanepidu od początku roku do 15 lipca na terenie Małopolski potwierdzono już blisko 970 przypadków boreliozy, o ponad 200 więcej niż rok wcześniej. W większości wypadków usunięcie pajęczaka w ciągu 12 godzin zabezpiecza przed rozwojem tej choroby. Jeśli już zachorujemy wczesne rozpoznanie zwiększa szanse na wyleczenie i ograniczenie skutków. Okres wylęgania choroby od trzech do trzydziestu dni. Jak mówi ekspert Akademii Pacjenta Mościckiego Centrum Medycznego prof. Paulin Moszczyński u około 70 % pacjentów pierwszym objawem choroby jest rumień wędrujący. Zmiana skórna powstająca w miejscu wniknięcia krętków może się pojawić w okresie od 3 do 30 dni od ukąszenia. Zazwyczaj się powiększa, może także się przemieszczać. Inne objawy prócz świądu czy bolesności skóry to gorączka, osłabienie, bóle głowy oraz bóle stawowo – mięśniowe. Mogą także występować objawy podobne do grypy lub infekcji górnych dróg oddechowych. Wczesne postaci choroby zazwyczaj są leczone poprzez podanie antybiotyku. Późniejsze rozpoznanie może prowadzić do rozwoju choroby i zmian w układzie nerwowym, narządach ruchu czy sercu.
Nie wszystkie kleszcze przenoszą bakterie boreliozy – według ostatnich badań w Małopolsce dotyczy to 21% tych pasożytów. Dodajmy, że kleszcz pospolity występujący głównie w lasach jest najbardziej aktywny w godzinach rannych i późnonocnych. Jak wynika z analizy przeciwciał blisko 160 tys. pacjentów, przeprowadzonej na zlecenie międzynarodowego czasopisma „BMJ Global Health” blisko 15% populacji przeszło boreliozę. Najwięcej infekcji odnotowano w Europie Środkowej, a w grupie najbardziej zagrożonej są mężczyźni powyżej 50. roku życia, zamieszkujący tereny wiejskie.